Radio Białystok | Galerie | Siedem goli w Białymstoku - Jagiellonia Białystok pokazała charakter i wygrała z Cracovią [zdjęcia, wideo]
Jagiellonia Białystok mimo że przegrywała z Cracovią do przerwy 1:2, to wygrała z rywalami 5:2 w niedzielnym (10.08) meczu piłkarskiej ekstraklasy.
Zmiany w składzie
W niedzielę Jagiellonia Białystok podejmowała Cracovię w 4. kolejce piłkarskiej ekstraklasy i wygrała z rywalami 5:2.
Jagiellonia odniosła piąte kolejne zwycięstwo, licząc ligę i europejskie puchary, choć w niedzielnym meczu dwa razy prowadzenie obejmowała Cracovia. Przy wyniku 2:1 goście ponadto nie wykorzystali rzutu karnego, a mecz kończyli w dziesiątkę i trzy bramki stracili grając już w osłabieniu.
Trener Jagiellonii Adrian Siemieniec dokonał dwóch zmian w stosunku do czwartkowego meczu Ligi Konferencji z Silkeborgiem. M.in. po raz pierwszy od początku zaczął Amerykanin Aziel Jackson, który zastąpił Jesusa Imaza. W zespole Cracovii zabrakło kontuzjowanego lidera zespołu, Bośniaka Ajdina Hasica, którego zastąpił Chorwat Mauro Perkovic.
Szybki początek meczu
W pierwszej połowie mecz był szybki, zespoły grały akcja za akcję. W premierowym kwadransie przewagę miała Jagiellonia, m.in. w 10. minucie Jackson mógł dać jej prowadzenie, ale z pola karnego trafił w jednego z obrońców Cracovii.
Jagiellonia straciła bramkę w 9. minucie. W okolicach linii połowy boiska piłki nie opanował Kobayashi i futbolówkę przejął Filip Stojilković. Zawodnik Pasów przebiegł z piłką połowę boiska, nie dał się też dogonić trzem innym piłkarzom z Białegostoku, w polu karnym "położył" jeszcze na murawie Abramowicza i trafił do pustej bramki.
W 20. minucie na tablicy wyników było już 1:1. Piłkę z rzutu rożnego zagrał AZ Jackson, głową trącił ją jeden z zawodników gości i futbolówka wpadła pod nogi Pietuszewskiego, który był poza polem karnym. 17-letni zawodnik Jagi uderzył z pierwszej piłki nie do obrony i trafił w okienko bramki "Pasów".
Żółto-czerwoni cieszyli się z prowadzenie kilkadziesiąt sekund, bo w następnej akcji gola na 2:1 strzelił Otar Kakabadze. Żółto-czerwoni popełnili kolejny prosty błąd w obronie, nie upilnowali w środku pola karnego Otara Kakabadze, a Gruzin uderzeniem głową dał Cracovii prowadzenie.
Cracovia marnuje rzut karny
Po drugiej bramce to goście przejęli inicjatywę, ich akcje miały więcej jakości niż ofensywne próby Jagiellonii. Białostoczanie mogli jednak wyrównać, gdyby w 22. minucie Ravas nie obronił strzału Afimico Pululu. W odpowiedzi Kakabadze bez problemu wbiegł w pole karne, lecz jego uderzenie udało się defensorom "Jagi" zablokować, a po dobitce Duńczyka Mikkela Maigaarda wybili piłkę na aut.
Tuż przed przerwą goście nie wykorzystali rzutu karnego. Bernardo Vital podczas próby blokowania piłki we własnym polu karnym zagrał piłkę ręką i sędzia od razu wskazał na rzut karny. Jedenastki nie wykorzystał Maigaard - trafił w słupek.
Druga połowa meczu
W drugiej połowie Jagiellonia Białystok pokazała gościom, jak się wykorzystuje rzut karny. W polu karnym faulowany był Oskar Pietuszewski, a sędzia Patryk Gryckiewicz jeszcze na monitorze upewnił się, że młody zawodnik Jagiellonii był na pewno faulowany i wskazał na jedenasty metr. Rzut karny na gola pewnym strzałem zamienił Pululu i doprowadził do remisu.
Goście grali w osłabieniu
Po wyrównaniu białostoczanie mieli nadal przewagę, ale dla dalszego przebiegu meczu kluczowy był faul w 67. minucie Perkovica na Alejandro Pozo, po którym sędzia od razu pokazał Chorwatowi czerwoną kartkę.
Żółto-czerwoni bardzo szybko wykorzystali grę w przewadze, bo w 73. minucie gola strzelił głową Taras Romanczuk.
Przy kolejnych dwóch golach kapitan Jagiellonii również miał swój udział. W 82. minucie jego podanie trafiło do Jeusa Imaza, a ten - trochę przypadkowo - wyłożył piłkę Pozo, który zdobył debiutancką bramkę w białostockiej drużynie i Jagiellonia wygrywała już 4:2.
Nie był to jednak ostatni gol w meczu. Chwilę przed końcem regulaminowego czasu gola na 5:2 strzelił – wprowadzony – chwilę wcześniej Dimitris Rallis ustalił wynik meczu.
Następne spotkanie Jagiellonia zagra już w czwartek. Przed własną publicznością zmierzy się w duńskim zespołem Silkeborg w rewanżowym spotkaniu 3. rundy el. Ligi Konferencji. W Danii białostoczanie wygrali 1:0.
Adrian Siemieniec po meczu:
Taras Romanczuk po meczu:
Afimico Pululu po meczu:
Dimitris Rallis po meczu:
Jagiellonia Białystok - Cracovia 5:2 (1:2)
Bramki: 0:1 Filip Stojilkovic (15), 1:1 Oskar Pietuszewski (19), 1:2 Otar Kakabadze (20-głową), 2:2 Afimico Pululu (55-karny), 3:2 Taras Romanczuk (73-głową), 4:2 Alejandro Pozo (82), 5:2 Dimitris Rallis (88).
Żółta kartka - Jagiellonia Białystok: Yuki Kobayashi, Dawid Drachal. Cracovia: Oskar Wójcik, David Kristjan Olafsson, Filip Stojilkovic.
Czerwona kartka - Cracovia: Mauro Perkovic (67. min. -za faul).
W 44. min Mikkel Maigaard (Cracovia) nie wykorzystał rzutu karnego, trafił w słupek.
Sędzia: Patryk Gryckiewicz (Toruń). Widzów: 18 270.
Jagiellonia Białystok: Sławomir Abramowicz - Norbert Wojtuszek, Bernardo Vital, Yuki Kobayashi (46. Dusan Stojinovic), Bartłomiej Wdowik - Louka Prip (56. Alejandro Pozo), Dawid Drachal (79. Leon Flach), Taras Romanczuk, Oskar Pietuszewski - Aziel Jackson (46. Jesus Imaz), Afimico Pululu (86. Dimitris Rallis).
Cracovia: Henrich Ravas - Oskar Wójcik, Gustav Henriksson, Mauro Perkovic - Dominik Piła, Otar Kakabadze, Amir Al-Ammari (71. Karol Knap), Mikkel Maigaard, David Kristjan Olafsson (80. Kahveh Zahiroleslam) - Filip Stojilkovic, Martin Minczew (80. Dijon Kameri).