Radio Białystok | Magazyny | Podróże po kulturze | Chirurżka, muzykolożka, psycholożka, ministra - burzliwy spór o feminatywy
Chirurżka, muzykolożka, psycholożka, ministra - te żeńskie formy wywołują duże emocje.
Częstym problemem przy wyświetlaniu playera jest używanie Adblocka.
Dłuższe dźwięki na niektórych wersjach przeglądarki Chrome są ucinane.
Chirurżka, muzykolożka, psycholożka, ministra - te żeńskie formy wywołują duże emocje. Jedni twierdzą, że jest to komiczne, czy też, że jest to wręcz zamach na normalność, inni, że to docenienie kobiet, które wykonują te funkcje, bo przestają być niewidzialne. Czy to tylko spór językowy, czy też obyczajowy, może wręcz polityczny?
W tej sprawie wypowiedziała się nawet Rada Języka Polskiego.
Andrzej Bajguz rozmawiał o tym z językoznawcą z UwB Konradem Szamrykiem i z uczestnikami Poczytalni - Białostockich Spotkań Czytelniczych.
Dyskusja o żeńskich rzeczownikach osobowych, czyli feminatywach, na nowo rozgorzała w mediach oraz w wypowiedziach polityków. Jej temperatura oraz powszechne mieszanie faktów językowych z argumentami społecznymi i ideologicznymi skłania nas do zajęcia stanowiska, szczególnie, że od 2012 roku, kiedy to zostało wydane ostatnie oświadczenie w tej sprawie [link do oświadczenia RJP z 2012 r.], zaszły w świadomości społecznej i języku istotne zmiany.
Dyskusja o formach żeńskich trwa od ponad stu lat. Na początku dwudziestego wieku zwyciężyła tendencja do regularnego tworzenia feminatywów, ale przez cały czas żywa była także przeciwna tendencja – do zaznaczania żeńskości za pomocą rzeczownika pani poprzedzającego formę męską (pani doktor) lub przez związki składniowe typu nasza dyrektor zdecydowała. Ta ostatnia tendencja w drugiej połowie XX wieku stała się zwyczajem językowym, szczególnie w odniesieniu do zawodów nowych, funkcji wysokiego prestiżu. Jednakże od lat dziewięćdziesiątych formy żeńskie rzeczowników osobowych znacznie się rozpowszechniły; w języku przyjęły się wyrazy socjolożka, polityczka czy posłanka, choć tylko ostatni z nich był obecny, a nawet powszechny w polszczyźnie I połowy XX wieku.
Większość argumentów przeciw tworzeniu nazw żeńskich jest pozbawiona podstaw. Jednakowe brzmienie nazw żeńskich i innych wyrazów, np. pilotka jako kobieta i jako czapka, nie jest bardziej kłopotliwe niż np. zbieżność brzmień rzeczowników pilot ‘osoba’ i pilot ‘urządzenie sterujące’. Trudne zbitki spółgłoskowe, np. w słowie chirurżka, nie muszą przeszkadzać tym, którzy wypowiadają bez oporu słowa zmarszczka czy bezwzględny (5 spółgłosek). Nie powinna też przeszkadzać wieloznaczność przyrostka -ka jako żeńskiego z jednej strony, a z drugiej zdrabniającego, tworzącego nazwy czynności czy narzędzi, ponieważ polskie przyrostki są z zasady wielofunkcyjne. Dlatego zresztą nie dziwi szczególna popularność jedynego przyrostka wyłącznie żeńskiego -ini/-yni, np. naukowczyni czy gościni. Warto też zaznaczyć, że tworzenie nazw żeńskich przez zmianę końcówek fleksyjnych, np. (ta) ministra, (ta) doktora, (ta) dziekana nie jest dla polskiego systemu słowotwórczego typowe (wyrazy blondyna, szczęściara są wyraźnie potoczne), a lepsze od niego jest wykorzystywanie tradycyjnego modelu przyrostkowego, czyli tworzenie nazw typu doktorka – bez skojarzeń z potoczną nazwą lekarki. Należy pamiętać, że wciąż dominujący dla większości rzeczowników tytularnych jest model pani doktor zrobiła, który jest także zrozumiały.
Sporu o nazwy żeńskie nie rozstrzygnie ani odwołanie się do tradycji (różnorodnej pod tym względem), ani do reguł systemu. Dążenie do symetrii systemu rodzajowego ma podstawy społeczne; językoznawcy mogą je wyłącznie komentować. Prawo do stosowania nazw żeńskich należy zostawić mówiącym, pamiętając, że obok nagłaśnianych ostatnio w mediach wezwań do tworzenia feminatywów istnieje opór przed ich stosowaniem. Nie wszyscy będą mówić o kobiecie gościni czy profesorka, nawet jeśli ona sama wyartykułuje takie oczekiwanie.
Rada Języka Polskiego przy Prezydium PAN uznaje, że w polszczyźnie potrzebna jest większa, możliwie pełna symetria nazw osobowych męskich i żeńskich w zasobie słownictwa. Stosowanie feminatywów w wypowiedziach, na przykład przemienne powtarzanie rzeczowników żeńskich i męskich (Polki i Polacy) jest znakiem tego, że mówiący czują potrzebę zwiększenia widoczności kobiet w języku i tekstach. Nie ma jednak potrzeby używania konstrukcji typu Polki i Polacy, studenci i studentki w każdym tekście i zdaniu, ponieważ formy męskie mogą odnosić się do obu płci.
"Chór na 100-lecie ogłoszenia autokefalii PAKP i kanonizację męczenników katyńskich pod dyr. Łukasza Hajduczeni" - to wydarzenie, w którym uczestniczyć można już we środę (17.09) w Katedrze Metropolitalnej w Warszawie, na Pradze.
Kuba Sienkiewicz, Damian Aleksander i Adrianna Borek, Bogdan Łazuka - jesień w Nie Teatrze zapowiada się bardzo kolorowa. Scena w centrum miasta pulsuje od muzyki, teatru, kabaretu, a wszystko spina prowokująca nazwa: NIE TEATR.
Czy warto kierować się spektakularnymi nazwiskami w obsadach seriali? I tak, i nie. Czasami mnóstwo topowych nazwisk w jednej produkcji to sposób na przykrycie problemów z fabułą i braku pomysłu na dialogi.
Gdzie spała Izabela Branickich? Kto I gdzie zatrzymywał się w Pałacu Branickich? Dawne Pokoje Złote reprezentacyjnego zabytku Białegostoku otworzyły się dla zwiedzających.
Autorka scenografii do nowego spektaklu w BTL Paulina Karczewska, studentka III roku technologii teatru lalek białostockiej Akademii Teatralnej, będzie reprezentować nasz region podczas międzynarodowej konferencji, dotyczącej niematerialnego dziedzictwa kulturowego na Sri Lance.
"ASIA TIMES" ( czas Azji ) to tytuł nowej wystawy prezentowanej wmfoyer Kina Forum. Zobaczymy na niej zdjęcia Tomasza Pienickiego, który znalazł swoją drogę w bezkompromisowym dokumencie fotograficznym.
Wpłynęło 180 zgłoszeń, a jury wybrało do finału 17 artystów z naszego regionu i całej Polski. Przed nami II Festiwal Piosenki Autorskiej Źródła Dźwięków. Zastąpił on festiwal Piosenki Literackiej im. Łucji Prus, którego formuła - jak mówią organizatorzy z Podlaskiego Instytutu Kultury - się wyczerpała.
„Portret człowieka czułego – Franciszek Karpiński w 200-lecie śmierci” - jest to tytuł wystawy, którą Muzeum Podlaskie chce uczcić pamięć wielkiego poety przełomu XVIII i XIX wieku, wpisując się w obchody roku Franciszka Karpińskiego, ogłoszonego przez Sejmik Województwa Podlaskiego.
Trzy premiery, 25 koncertów symfonicznych i oratoryjnych, koncerty dla najmłodszych, gale operowe i spektakl baletowy. 71. sezon artystyczny rozpoczęła Opera i Filharmonia Podlaska.
Prowadzący:
Andrzej Bajguz